Pisze nie mała ale nie mam czasu.
Z dzisiaj :
Jadłam sobie spokojnie kaszkę dla niemowląt (Jak to ja ;) i się zaczeło.
mama ''Który to raz jesz dziś tą kaszkę?Nie możesz się opanować''
ja ''zjadłam ją na obiad i kolacje''
mama ''dziś ci kupiłam jutro jej już nie będzie.Zobacz jak ty wyglądasz dupę masz jak 3 drzwiowa szafa a skóra pęka ci w szwach''
Dziękuje ci mamo :')
Nie dojadłam tej kaszki straciłam apetyt
B
kaszka 200kcal
kaszka 200kcal
Chodzi nie dojadłam tej kaszki wole policzyć z nad wyżką.
Co kolwiek zjem jest pretensja.Czy ja aż tak dużo zjadłam?
Przepraszam was za braki komentarzy na blogach.Ale nie będę kłamać naprawdę nie mam czasu.A chciała bym wam napisać coś z sensem.Wspieram każdą z was którą obserwuje i nie tylko <3
Przepraszam Sky
Nie słuchaj jej. Jesteś tylko Ty. Sama dojdziesz do celu. A matka potem będzie podziwiać Twoje ciało, jak się zmieni. Nie poddawaj się, Kochana ;). I może zawyż swoje bilanse, to nie będzie częstych napadów?
OdpowiedzUsuńPowodzenia i trzymaj się :*