Dziś byłam na spacerze razem z moimi 2 czworonogami <3
Idąc śmieszką obok jeziora pomyślałam a raczej wyobraziłam sobie jak wchodzę na jego środek i pęka pode mną lód.Przez chwilę czułam jak płuca wypełniają się lodowatą wodą.Zignorowałam to poszłam dalej.Wracając ,jak zaczarowana spojrzałam jeszcze raz na wodę i zrobiłam jeden krok i kolejny.weszłam prawie na sam środek...
Miałam pełną świadomość że mnóstwo ludzi ginie rocznie przez taki przypływ głupoty.Chciałam jednak tak jak tamci ludzie nie żyć.
Jestem niebezpieczna dla samej siebie...
Dziś jak i wczoraj nie zjadłam nic.Nie wiem ile będę na głodówce.Wiem że jeszcze parę osób jest na głodówce co daje mi kopa do działania ;) Aż wstyd się przyznać ale mój rekord wynosi tylko 4 dni.Może go pobije?
Boję się tylko jutrzejszego wf zawsze po 2 dniach głodówki robi się ze mnie ''flak''
Z różnych źródeł dowiedziałam się że dopiero po 5dniach spala się tłuszcz :/ Więc muszę wytrzymać przynajmniej te 5 dni ;)
Powodzenia wszystkim któż są na głodówkach i nie tylko ;)
Chciałam też podziękować za wszystkie komentarze dużo to dla mnie znaczy.
Kiedyś Sky
Nigdy nie rób czegoś takiego. Postaraj się znaleźć jakieś pozytywu sytuacji w jakiej się znajdzujesz. A jak nie wyjdzie to leż i czekaj... Trzymaj się i powodzenia z głodówką xx
OdpowiedzUsuńhow-to-befit.blogspot.com
Faktycznie robisz się niebezpieczna dla samej siebie, ale widzę, że to tylko takie przelotne myśli ^^
OdpowiedzUsuńTrzymaj się na tej głodówce, ja nigdy długo nie wytrzymywałam ;x niestety, ale wierzę, że tobie się uda.
Wydaje mi się, że tłuszcz spala się o wiele szybciej niż po 5 dniach. Nic nie robiąc stracisz ok. 1,5 tys. kcal dziennie. Twój organizm będzie czerpał to z nadmiarów, czyli z zapasów tłuszczu.
Co myślałaś idąc na środek tego jeziora?
OdpowiedzUsuńtłuszcz na pewno spala się szybciej niż po 5 dniach.
powodzenia na głodówce, trzymaj się życia kochana ;)
nie głoduj się, gówno ci to da. poczytaj na moim blogu o co kaman :)
OdpowiedzUsuńhttp://pro-ana-nie-jestem-glodna.blogspot.com
To prawda. W pierwszej kolejności spada woda. Dlatego, kiedy zaczynasz jeść - kilogramy wracają. Tego Ci oczywiście nie życzę, więc rób to z głową.
OdpowiedzUsuńWow, u mnie rekord to 2 dni :/
OdpowiedzUsuńPodziw za silną wole, trzymaj się kochana ;*
Głodówka ? Nie to chyba nie najlepszy pomysł, jedz chociaż codziennie jedno jabłko
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
To byłby piękny sposób na śmierć.
OdpowiedzUsuńUmierasz z zimna, bo twoje serce było zbyt gorące...
bjutifiut-lajf.blogspot.com
Nie odważyłabym się wejść na taflę lodu, smutne że naszły Cię takie myśli :( Ciesz się życiem kochana :*
OdpowiedzUsuńCo do głodówki to podziwiam, ja nigdy nie umiem 1 dnia wytrzymać, a potem rzucam się na jedzenie ;p
Ale dobrze że masz tyle silnej woli, na pewno dasz radę te 5 dni :)
Powodzenia :*