piątek, 21 sierpnia 2015

Mia

Witam was chudziny

Wczoraj było fatalnie o 21.00 mia zawitała do moich drzwi zaczarowała mnie zjadłam 200g orzechów czyli około 600kcal.mleko około 200kcal i kawałek kaszanki około 150kcal.Nawet mięso w tym amoku zjadłam.Następnie wylądowałam przy sedesie miałam wszystko zwymiotować  ale mama była w sąsiednim pokoju.Zwymiotowałam bym nawet w lasku koło nas żeby nikt mnie nie  nakrył.Gdyby nie fakt że było ciemno i nie miałam się jak wymknąć zrobiła bym tak.Wszystko zostało w żołądku.Teraz wiem że naprawdę jestem chora na bulimie.Nie są to żadne fanaberie ani bunt jak uważa mama.Jestem chora a ona nie maże tego pojąć i mi pomóc.Mimo wszystko będę walczyć.

B
/250
Za wczoraj kara 

Wszystkie wasze komentarze dotarły do mnie tylko na razie nie mogę ich opublikować.Ledwo napisałam dzisiejszego posta.Nie martwcie się niedługo was odwiedzę i zostawię u was komentarze.

Nie posiadająca internetu Sky


2 komentarze:

  1. Moja mama też tego nie rozumiem że jestem chora. Nie raz gdy wyzywa na mnie że wpierdalam jak nienachlana mówię jej że jestem chora na kompulsywne objadanie się. Odkryła moje ślady cięcia, mówi że to kaprys. Nic nie dociera. Moi rodzice są tylko pochłonięty własnymi problemami. Trzymaj się.
    Jutro będzie lepszy dzień 😏

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu tak jest że najłatwiej się napchać wieczorem? Ja ostatnio tak mam że mogę nie jeść cały dzień a wieczorem zjem jakąś bułkę czy kanapki.
    Bulimia jest moim zdaniem gorsza od anoreksji. Ale da się na tym zapanować. Po prostu jak wiesz już na pewno że nie dasz rady i będziesz jeść to przygotuj sobie jeden normalny zdrowy posiłek i zjedz go i spróbuj nie mieć wyrzutów. Jak zjesz a się nie nażresz to na pewno nie przytyjesz.
    To smutne, ale ktoś kto nigdy nie przeżył takich napadów nie zrozumie tego.
    Trzymaj się kochana :*

    OdpowiedzUsuń